W końcu jesteś! Doskonale. Usiądź więc przy kominku i wsłuchaj się w te słowa. Opowiem ci o najnowszym dziele dawnej, bezimiennej czarodziejki. Tej, która nieustraszenie igrała z ogniem. Która panowała nad woskiem z precyzją, którą poszczycić mogli się jedynie wiedźmini władający swymi ostrymi mieczami. Która za pomocą tajemnych sztuk, potrafiła zapieczętować w swych świecach aromat soczyście zielonych lasów, burzliwych mórz i mroźnych, górskich szczytów. Zapach prawdziwej magii zamknięty w wonnych słoiczkach.


„Grosza daj Wiedźminowi”
Poczuj, jak otula cię mocny zapach wosku. Męski, dominujący. Usłysz dźwięki, jakie rezonują z jego wnętrza. Słyszysz je? Nic w tym dziwnego. Czarodziejka zamknęła w świecy wiedźmińską esencję. Brzęczenie monet wręczanych po wykonaniu krwawego zlecenia i trzask łamanego w pół manekina. Szczęk ścierających się ze sobą, stalowych mieczy, a także chrzęst przytroczonych do końskich juk trofeów. Dzwonienie eliksirów zamkniętych w szklanych fiolkach. Dźwięki, które rodzą się wraz z narodzinami wiedźminów. Melodie, które towarzyszą im aż po ich ostatnie tchnienie.
Odważysz się odpalić świecę stworzoną na wzór wiedźmińskiej magii? Czarodziejka zamknęła w niej aromaty leśnego mchu i cytrusowego kadzidła, palo santo. Ukryła w nim balsamiczną woń bursztynu, gorąco rozgrzanych skór i kryształ pirytu. Skryła smak eliksirów, po które sięgają tylko najodważniejsi. Ci, którzy wyciągają dłoń ku naostrzonym, srebrnym ostrzom.
- Zapach: bursztyn, mech, palo santo, skóra
- Minerał: piryt


„Cierpka jak agrest, słodka jak bez”
Zamknij oczy i zrób głęboki wdech. Czujesz? To aromat świeżego bzu miesza się z cierpkim agrestem. Aromat, który towarzyszy pewnej wyjątkowej, czarnowłosej czarodziejce, na co dzień kryjący się w jej flakonach, a który teraz zapieczętowano w magicznym wosku. Zachowano tak, jak zachowuje się fiolki z najcenniejszymi eliksirami. Właśnie w ten sposób powstała świeca kryjąca głębię czarnego obsydianu i blask tysiąca gwiazd. Ta, która po dziś dzień pachnie bzem i agrestem. Musującą w żyłach świeżością i tańczącą na podniebieniu uszczypliwością. Mieszanką, która zawraca w głowach nie tylko białowłosym wiedźminom.
Unieś świecę. Dostrzeż lśniące iskry przepływające między twoimi palcami. To migocą gwiazdy, które schwytano w kosmiczną sieć, aby zebrać nieco ich srebrzystego pyłu. Dzięki niemu blask świecy nie słabnie. Jej płomień rozjaśnia mrok i dodaje otuchy zagubionym. Tak jak gwiazdy pstrzą grafitowe niebo i wskazują wędrowcom bezpieczne ścieżki, tak płomień świecy rozjaśnia mrok i dodaje otuchy zagubionym. Wytycza nowy, kosmiczny szlak.
- Zapach: bez, agrest
- Minerał: czarny obsydian


„Jaskółka”
Zamknij oczy. Wsłuchaj się w burzliwy tętent kopyt i głośne, żarliwe rżenie. Przyłóż dłoń do miękkich, gorących chrap, a następnie wytycz palcami szlak po smukłym grzbiecie. Poczuj to, co czuła bezimienna czarodziejka. Ta, która ujarzmiła dzikiego jednorożca, aby skraść część jego magii. Aby scalić ją z płynnym woskiem i stworzyć kolejną magiczną świecę.
Nie obawiaj się. Nie zrobiła jednorożcowi krzywdy. Wręcz przeciwnie. Okazała mu tyle szacunku i wykazała się tak niezwykłą delikatnością, że urzeczone zwierzę z chęcią podzieliło się z nią kroplą swej magicznej esencji. Esencji skrywającej cierpkość limonki, słodycz mandarynki i świeżość bazylii. Magii, w której zamknięto otulającą miękkość jaśminu, delikatność bambusa i czystość górskiego kryształu. Tej, która została podarowana czarodziejce przez łaskawego jednorożca.
Wyciągnij dłoń ku tej małej, niepozornej świecy. Świecy, która orzeźwia i otula swoją niezwykłą delikatnością. Której zapach przywodzi na myśl cytrusy, śnieżnobiałe kwiaty i muskany wiatrem bambus.
- Zapach: mandarynka, bazylia, limonka, jaśmin, bambus
- Minerał: kryształ górski


„Czternasta ze wzgórza”
Wyciągnij dłoń. Czujesz, jak po twojej skórze rozlewa się pomarańczowy blask? Jak ciało otula ciepło? To świeca wytopiona z ognistego deszczu, z płomiennej burzy, blasku rudych włosów, które spływały kaskadami po ramionach czarodziejki. Światła dobywającego się z tej, którą zwali Czternastą. Która miała polec, lecz przetrwała.
Wpleć palce w te ogniste włosy. Poczuj, jak magiczny wosk splata się z zapachem świeżego drewna i dźwiękiem skwierczących polan. Jak włada nad pomarańczą i czerwienią buchającego żaru. Szalejącym, potężnym żywiołem.
Przymknij oczy. Doświadcz żaru przelewającego się w żyłach, magii wibrującej pod opuszkami palców. Dostrzeż pod powiekami dym i ognistą czerwień. Płomień tańczący na wietrze, stanowczo opierający się jego podmuchom. Siłę, która wtłacza gorąco do twoich płuc. Palącą, nieposkromioną, dziką. Tę, która kryje się w tej jednej, niepozornej świecy.
- Zapach: palone drewno, kwiat pomarańczy
- Minerał: kwarc dymny, apatyt



Ręcznie zalewane świece z wosku sojowego o intensywnych zapachach w niepowtarzalnym designie zajdziesz TUTAJ.